Raport z meczu

Data 00-01-22
Mecz Zepter Sląsk Wrocław - Bobry Bytom 66:52 (27:25)

 

Nic ciekawego

Mecz zaczął sie od zdobycia przez Bobry 2 pkt (przez 15), ale był to jedyny moment w meczu kiedy Bobry prowadziły. Natychmiast jednak O'Banon zdobył 2 pkt i był faulowany. Trafił z wolnego i doprowadził do prowadzenia Śląska 3:2. Od tego momentu Śląsk utrzymywał 5 pkt prowadzenie. W 10 min było nawet 17:7 dla Śąska, a następnie 21:10 i 23:12. Wtedy jednak trener Śląska zdecydował się wprowadzić do gry drugą piątkę. Z pierwszej piątki został tylko Gregow. W takim składzie Śląsk nie był już taki niedostępny dla Bobrów. Łopatka jak zwykle nie wiedział co zrobić z piłką. Nie wykrzystał np. okazji do szybkiego kontrataku. Po przechwyceniu piłki prawie przy linii środkowej boiska, stanął bezradny i zaczął rozglądać się za pozostałymi zawodnikami Śląska. Szybilski również zawodził, nie trafiał spod kosza. Bobry zaczęły odrabiać straty i do przerwy doprowadziły do remisu 27:27. W drugiej połowie Katzurin  wystawił znów pierwszą piątkę, która grała już do końca. Nie grał jednak Zieliński z powodu kontuzji. Nie grał również Stelmahers. Jednak przez pierwsze 15 min drugiej połowy Śląsk nie mógł doprowadzić do prowadzenia więcej jak 7 pkt. Jednak na 5 min. przed końcem Bobry przestały zupełnie trafiać do kosza i z wyniku 48:51 Śląsk doprowadził do 48:60 dla Śląska. Bobry nie były w stanie zmniejszyć tej przewagi. Na 2 sek przed końcem piątego faula złapał Helmanis. Był to faul techniczny i Ślask rzucał 2x2 wolne. Jednak trafił tylko 2 i mecz zakończył się wynikiem 66:52 dla Śląska. Mecz należał do mniej ciekawych. Śląsk potraktował przeciwnika z lekceważeniem. Druga piątka Śląska również, co  - jak pokazał koniec pierwszej połowy - nie było najrozsądniejsze. Mimo to widac było wyraźnie, że Bobry nie są przeciwnikeim dla Śląska. Mecz nie obfitował w ciekawe wydarzenia sportowe. zawodnicy obu drużyn często nie trafiali, również wolnych. Troche lepiej wyglądała gra w obronie. W Bobrach dobrze zagrali Wierzgacz i Helmanis. Reszta zawodników była niewidoczna. W Śląsku popis gry dał O'Banon, który ostatnio nie zachwycał grą.

Z Wrocławia
Ania Plewińska