Jednak goście mimo 10 punktowej przewagi Bobrów nie mieli zamiaru skapitulowac. Zaraz po przerwie przypuścili zmasowany atak na kosz gospodarzy. Dzieki rewelacyjnej grze Upshaw'a (19 pkt) oraz Cielińskiego (3x3 w drugiej połowie) szybko zniwelowali przewagę. Rozpoczęła sie zażarta walka o każdy centymetr boiska. Trener gości głośno pokrzykiwał, a siedzący na ławce rezerwowych cieszyli się z każdej nieudanej akcji Bobrów. Ten okres walki obfitował w dużą liczbę przewinien - przykładem może tu być Pluta który w ciągu 10 sekund "łapie" dwa przewinienia. Przy tak ostrej walce nie obyło się bez kontuzji. Dość groźnie wygłądały obrażenia Upshaw'a (8 min przed końcem spotkania), nie był on w stanie opuścić boiska o własnych siłach. Jednak już po kulkudziesięciu sekundach powrócił na parkiet i grał wyśmienicie,  zaraz po powrocie rzuca 2 punkty i zostale faulowany (rzut osobisty wykorzystuje). Jednak po tym dobrym okresie gry ze strony Komfortu ponownie gospodarze "łapią oddech" i końcówka należy do nich. Na pięć minut do końca spotkania Pluta rzuca trójkę i Bobry doganiają rywala (63:64). Potem goście dorzucają dwa punkty a w rewanżu Korytek rzyca z faulem i zdobywa w sumie 3 punkty doprowadzając do remisu (67:67) a do końca spotkania pozostały około 2 minuty. W końcówce bardzo dobrze spisał się Paweł Szcześniak rzucając zza lini 6,25m 3 punkty a później celnie wykonuje dwa rzuty osobiste i na tblicy wyników pojawia się 74:67. Goście próbowali jeszcze raz faulować - tym razem Bacika (trafil 1/2). Końcową akcją meczu był efektowny wsad Korytka, który w ten sposób przypieczętował zdobycie trzeciego miejsca.

Po meczu nastąpiło uroczyste wręczenie medali, a publiczność odśpiewała "100-lat" dla zdobywców brązowego medalu. Także przegrani zostali nagrodzeni gromkimi okaskami - gdzyż niewiele ustępowali lepszym w dniu dzisiejszym Bobrom.